piątek, 24 lutego 2012

Street art pod młotkiem

Przez jakiś czas pozostaniemy w temacie polskiego Street Artu, lecz bez porównań się nie obejdzie.

Wiosną ubiegłego roku została zorganizowana w Polsce pierwsza aukcja artystów Street Art. W warszawskim Repeksie sprzedano 30 z 57 wystawionych prac. Czy organizatorzy mogą to nazwać sukcesem? Patrząc na realia jakie panują w naszym kraju i podejście ludzi "graffiti to wandalizm" sądzę, że tak. Najdroższe działa sprzedane zostały za 8 tys zł. Dla porównania na Zachodzie, gdzie Street Art wyszedł z cienia 5 lat temu, ceny wywoławcze prac Banksy'ego osiągają ponad 200 tys funtów. U nas Street Art pod młotkiem to nowość.

autor M-City, czyli Mariusz Waras  
Do współpracy zaproszono artystów z naszych ulic. Zbiok, Swanski czy Chazme za swoje prace również zebrali spore sumki.

Zbiok
źródło: wroclaw.gazeta.pl
Sławomir ZBIOK Czajkowski, dyplomowany artysta, który ulicę zamienił na salony. Nie utracił jednak indywidualizmu i zachował tag z czasów, gdy za płótno służyły mu mury.

Paweł Kozłowski "Swanski" przy pracy
źródło: csw.art.pl/ns/2009/redbull09
Chazme przy pracy
źródło: www.moje-gniezno.pl


Chazme podczas Festiwalu Wyobraźni
źródło: www.moje-gniezno.pl

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz